Mam ciągle w głowie krajobrazy górskie, i mieliśmy tam jechać na wakacje, myślałem że dla wszystkich wesołe będzie wędrowanie, wspinanie się gdzieś i patrzenie z różnych perspektyw. Rysunki górskie wydawały mi się nieść coś nowego, i na to między innymi się szykowałem. Linearność, rysunkowość gór wydawała mi się kusząca. Jednak zwiedzeni upałem pojechaliśmy na północ, na mazury garbate i potem na Litwę i Łotwę, nad morze. Chodzi po pierwsze o to, żeby dzieci były gdzieś na trawie. Po drugie - w wodzie. (Helena już sama pływa pieskiem!) Po trzecie - żeby pogodzić chęć odpoczywania z chęcią przygód i wędrowania. Tym razem przemieszczaliśmy się sporo, oprócz samochodu też rowerem i kajakiem, mieszkaliśmy w namiocie i paliliśmy ogniska, mimo, że upały oczywiście od razu zniknęły. Dzieci były na trawie, a my trochę odpoczywaliśmy i trochę wędrowaliśmy. Rysunki też wyszły wyszły nieco kaligraficzne. Może to częściowo sprawa akwareli, może jednocześnie inne nastawienie pozwoliło mi zauważyć coś nowego. Jedno pewnie wspierało drugie.
czwartek, 18 września 2014
KRAJOBRAZ, MYŚL I NARZĘDZIE
Mam ciągle w głowie krajobrazy górskie, i mieliśmy tam jechać na wakacje, myślałem że dla wszystkich wesołe będzie wędrowanie, wspinanie się gdzieś i patrzenie z różnych perspektyw. Rysunki górskie wydawały mi się nieść coś nowego, i na to między innymi się szykowałem. Linearność, rysunkowość gór wydawała mi się kusząca. Jednak zwiedzeni upałem pojechaliśmy na północ, na mazury garbate i potem na Litwę i Łotwę, nad morze. Chodzi po pierwsze o to, żeby dzieci były gdzieś na trawie. Po drugie - w wodzie. (Helena już sama pływa pieskiem!) Po trzecie - żeby pogodzić chęć odpoczywania z chęcią przygód i wędrowania. Tym razem przemieszczaliśmy się sporo, oprócz samochodu też rowerem i kajakiem, mieszkaliśmy w namiocie i paliliśmy ogniska, mimo, że upały oczywiście od razu zniknęły. Dzieci były na trawie, a my trochę odpoczywaliśmy i trochę wędrowaliśmy. Rysunki też wyszły wyszły nieco kaligraficzne. Może to częściowo sprawa akwareli, może jednocześnie inne nastawienie pozwoliło mi zauważyć coś nowego. Jedno pewnie wspierało drugie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz