.
Obserwacja, że linie spotykają się gdzieś na horyzoncie pozwoliła zrobić perspektywiczny wykres służący do wywoływania iluzji przestrzeni. Obrazy współgrające z naszym wrodzonym sposobem postrzegania przestrzeni sprawiają miłe i zagadkowe wrażenie iluzji, będącej w sztuce prawdziwym wynalazkiem. Tutaj mi chodzi o coś trochę innego.
Linie drogi przecinają się na horyzoncie tworząc znak, który dzięki iluzji może otwierać przestrzeń, ale graficznie przecież może jednocześnie ją zamykać, przekreślać.
Jeśli jest słaba iluzja, a jednocześnie wyraźne przekreślenie, jest szansa na większą niejednoznaczność. Im większa niejednoznaczność tym silniejsze być może wrażenie zatracania się - nie spojrzenia, ale uczestniczenia.
Jeśli mówimy o człowieku i jego uczestniczeniu, jest odwrotnie: ktoś kto idzie iluzorycznie się zmniejsza, zmniejsza, zatraca w perspektywie tworzącej przekreślający go znak. Ale kto idzie dłużej, aż do dużego zmęczenia, lub w ogóle jest w stanie się przemieszczać wie, że przemieszczanie się to coś innego niż spojrzenie, że zatracając się dopiero rośnie, czuje swoje istnienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz